W dolinie chronionego krajobrazu
Kolorem pomarańczowym została oznaczona opisywana trasa spaceru. Kolorem niebieskim trasa
dojazdu z Radomska.
Rzeka Widawka w okolicach
Wójcika.
Rzeka Widawka bierze swój początek gdzieś pomiędzy
Rzejowicami a Biestrzykowem Wielkim. Najpierw jako mały rów, później zbierając kolejne niewielkie
dopływy zaczyna przybierać kształt małej nizinnej rzeczki. W Kodrębie jej wody zostały spiętrzone i
utworzono w dolinie rzeki zalew. Po kilkunastu kilometrach, już jako niewielka rzeka mija Fryszerkę.
W tym miejscu zaczyna się jej najbardziej dziki i malowniczy odcinek. Płynie przez lasy, od dawna
nieuprawiane podmokłe łąki, ukryta w gąszczu trudno dostępnych nadbrzeżnych zarośli. Mija dwa mosty,
drogowy (DK91) i kolejowy, by wreszcie dopłynąć do celu naszej wycieczki, osady Wójcik w gminie
Gomunice.
Most kolejowy na Widawce.
Kiedyś
istniał tu młyn, były stawy rybne. Młyn kilkanaście lat temu spłonął, woda ze stawów została
spuszczona i właściwie miejsce zostało zapomniane przez ludzi. Na szczęście skorzystała na tym
przyroda i postanowiła zadbać o to miejsce na swój sposób.
Walory krajobrazowe i
przyrodnicze terenów zostały docenione i utworzono tu Obszar Chronionego Krajobrazu "Dolina
Widawki". Jest to korytarz ekologiczny łączący dolinę Warty z doliną Pilicy.
Niecka dawnego stawu hodowlanego, dziś za
jego ponowne napełnienie zabrały się bobry.
Staw młyński i pozostałości młyna.
Młynówka, czyli kanał doprowadzający wodę z Widawki do młyna z
resztkami urządzenia do spiętrzania wody.
Każdy, kto lubi gąszcz
roślin, nie przeszkadza mu podmokły teren i nieprzystrzyżona na wysokość 5 cm trawa na pewno będzie
tym miejscem zachwycony.
Na Wójcik najłatwiej dojechać z Radomska
drogą DK91. Po minięciu wspomnianego mostu drogowego jedziemy jeszcze 800 m i skręcamy w lewo, w
widoczną przy kapliczce drogę. Kolejne 400 m i tory kolejowe (uwaga! - przejazd niestrzeżony),
jedziemy dalej wąską gruntową drogą około pół kilometra i jesteśmy na miejscu.
Jeśli
planujemy wyprawę rowerową, możemy skorzystać z dróg mniej uczęszczanych. Z Radomska przez Okrajszów
- Płoszów - Piaszczyce - Fryszerkę dojeżdżamy do drogi DK91, skąd do skrętu przy kapliczce
mamy około 1 kilometra.
Mostek na Widawce.
Na początek
proponujemy spacer do mostu kolejowego. Przechodzimy przez mostek na rzece, idziemy około 100 m, po
lewej stronie powinna pokazać się nam ścieżka prowadząca wśród gęstych zarośli. Jest ona w wielu
miejscach rozjeżdżona i zniszczona przez quady. Wędrujemy nią, po lewej stronie co jakiś czas
widać płynącą wśród drzew Widawkę, po prawej zaczyna się się podmokły las, głównie olszowy. Wkrótce
w oddali zaczyna być widoczny most kolejowy.
Wilgotny las z dominującą olszą czarną, tzw.
ols.
Zarośla z kwitnącym starcem
bagiennym.
Brzegi Widawki często porośnięte są olszą
czarną.
Dochodzimy
do mostu kolejowego. Tutaj dno rzeki wysypane jest dla utwardzenia kamieniem, przez co nabiera ona
na krótkim odcinku nieco górskiego charakteru. Tworzy się bystrze, woda płynie szybciej, natlenia
się, by znów po kilkudziesięciu metrach zacząć swój powolny bieg.
Woda przy moście kolejowym płynie szybciej,
tworząc tzw bystrze.
Po kilkudziesięciu metrach nurt znów spowalnia.
Wracamy tą samą ścieżką. Miłośnikom przyrody proponujemy
zejść ze ścieżki i skręcić do lasu. Jest to wspomniany ols. Teren jest podmokły, porośnięty
paprociami, kępami turzyc.
Kępy turzyc porastających ols.
Rośnie tu wiele roślin lubiących takie środowisko, wśród
nich będący pod ochroną częściową bobrek trójlistkowy.
Kwiaty bobrka trójlistkowego.
Około 100 m w kierunku południowym znajduje się
obniżenie terenu, na którym już w latach 60-tych XX wieku planowano utworzyć rezerwat florystyczny.
Występowało tam torfowisko przejściowe z rzadkimi gatunkami roślin, m.in. rosiczką okrągłolistną i
turzycą strunową. Niestety zmiany stosunków wodnych w regionie, głównie pod wpływem działalności
kopalni węgla brunatnego, doprowadziły do znacznego spadku poziomu wód gruntowych i zaniku walorów
przyrodniczych tego miejsca.
Olsza czarna rosnąca na charakterystycznych
kępach, pomiędzy którymi położone niżej miejsca są okresowo zalewane wodą
i będące wartościowym stanowiskiem dla wielu gatunków
roślin.
Wracamy znów na
ścieżkę i do drogi prowadzącej od ruin młyna. Przechodzimy na drugą stronę i kierujemy się drogą
przez las sosnowy. Prowadzi ona lekko pod górę, po około 300 m schodzimy widoczna ścieżką w kierunku
Widawki. Tutaj napotkamy ślady działalności bobrów w postaci kilku tam.
Fragment lasu liściastego porastającego
zbocze doliny.
Tama zbudowana przez bobry .
Kierujemy się w górę rzeki słabo widoczną ścieżką na jej
brzegu. Idziemy dalej groblą oddzielającą dawne stawy od Widawki, musimy uważać, gdyż znajdują się w
niej liczne dziury i korytarze wykopane przez bobry. Wracamy do mostku, od którego zaczynaliśmy
spacer.
Tu wyprawę możemy zakończyć. Jeśli
przyjechaliśmy samochodem, powrót jest oczywisty. Jeśli rowerem, a zostało nam jeszcze sił i czasu,
proponujemy powrót doliną Widawki, przez las Muchaniec, Białą Górę i Malutkie.
Na
proponowanej trasie nie ma infrastruktury turystycznej, oznakowanych szlaków. Pamiętajmy o tym
podczas planowania wycieczki i jak zawsze zachowajmy ostrożność.